Koncentracja nie jest jak kolor oczu
15.08.2020

Będąc w drużynie piłki ręcznej uniwersytetu, siedzieliśmy całą ekipą w pubie studenckim. W pewnym momencie weszły dziewczyny i od razu oceniliśmy je jako pierwszoroczne. Nasi młodsi koledzy, z pierwszego roku, nie potrafili zrozumieć po czym to poznajemy. Doświadczenie przychodzi z wiekiem i stażem. Ile studentek trzeba obejrzeć, aby umieć rozpoznać te z pierwszego roku? Tego jeszcze nie badałem.
Zupełnie jednak serio: doświadczony komandos w ułamkach sekund dostrzega zagrożenie, którego przeciętny człowiek nie dostrzeże po minucie. Rozgrywający na boisku widzi więcej możliwości zagrania niż amator. Wytrawny menadżer w zagrożeniach dostrzega szanse, które dla kogoś innego są plątaniną decyzyjną.
 
 

Pojawia się pytanie czy mogę się tego nauczyć zanim włosy na mojej skroni staną się białe? Tak. Jeśli przeprowadzisz w rok 100 rozmów to będziesz lepszy od starszego o 5 lat człowieka, który przeprowadza ich 10 rocznie. Jeśli zagrasz 50 meczów zamiast 5, nawet ci którzy częściej rozmawiają szybciej uczą się języka obcego. Ale jedynie wtedy, gdy wszystkie te aktywności będziesz robił z odpowiednim skupieniem.
Podobnie jest z poziomem Twojej koncentracji, każdy ma ją na jakimś poziomie, a to oznacza, że można go rozwijać. Korzystając choćby z narzędzia jakim jest siatka do badania koncentracji można ten poziom podnieść. Nauczyć się odłączać od bodźców, szumów, które mnie rozpraszają. Można nauczyć się  wyszukiwania tych elementów, które są mi potrzebne - jak zdenerwowanie mojego partnera podczas negocjacji, jak nerwowe ruchy gdy zaczynamy rozmawiać o pieniądzach, jak drżenie zwątpienia gdy pytam o realizację zamówienia. Nie stanę się od razu Jasonem Bournem, ale trening koncentracji działa, tak jak każdy inny trening. Kto próbuje, staje się lepszy od tego, który jedynie myśli jak by to mogło być. Polecam trenowanie koncentracji i uważności, abyś był o ten jeden niewielki, a może właśnie wielki,  szczegół lepszy od konkurencji. 
 

Aktualności